Jakość krwi do transfuzji, czy można ją łatwo sprawdzić?
Krew i produkty krwiopochodne codziennie ratują i poprawiają jakość życia wielu pacjentów. Popyt na krew jest ogromny i tylko w nikłym stopniu zaspokojony przez jej podaż. Dotychczas nie udało się opracować metody produkcji krwi - jedynym jej źródłem jest człowiek – bez pomocy dawców krwi bardzo utrudnione byłoby funkcjonowanie szpitali, w szczególności w zakresie przeprowadzania zabiegów, operacji oraz ratowania życia w nagłych przypadkach. Wyzwaniem dla służb jest nie tylko zabezpieczenie dostępu do wystarczającej ilości krwi, ale również zadbanie o jej jakość.
Co roku 14 czerwca obchodzony jest Światowy Dzień Krwiodawcy ustanowiony przez Światową Organizację Zdrowia w dniu urodzin Karla Landsteinera, austriackiego immunologa i laureata Nagrody Nobla za odkrycie grup krwi. Święto pojawiło się w kalendarzu w 2004 roku z inicjatywy Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, wspartej przez Międzynarodową Federację Organizacji Krwiodawców oraz Międzynarodowe Towarzystwo Transfuzjologiczne.
W tym dniu chcielibyśmy opowiedzieć o pomyśle zespołu naukowców z Jagiellońskiego Centrum Rozwoju Leków JCET, który dotyczy oznaczania przy pomocy techniki spektroskopii ramanowskiej jakości koncentratów krwinek czerwonych (KKCz) przeznaczonych do transfuzji. Krwinki czerwone w czasie przechowywania ulegają przemianom biochemicznym, których nasilenie i szybkość zależą od rozmaitych czynników, np. wieku, płci czy kondycji fizycznej dawcy krwi. Wspomniane przemiany wpływają negatywnie na jakość krwi a tym samym na efektywność transfuzji, mogą też skutkować wystąpieniem powikłań u biorcy. Obecnie przed transfuzją dokonuje się tylko makroskopowej oceny poziomu hemolizy czerwonych krwinek na podstawie rozmazu. Brakuje testu pozwalającego na szybką ocenę jakości czerwonych krwinek, które nie uległy hemolizie, ale ich jakość może być zbyt niska. Niezwykle pożądane byłoby zastosowanie szybkiej i powtarzalnej metody, niewymagającej znaczników ani wykwalifikowanego personelu, która jest w stanie określić jakość KKCz. Mogłoby to przyczynić się do zminimalizowania występujących po transfuzji powikłań oraz do poprawienia efektywności transfuzji, co jest szczególnie ważne w przypadku zabiegów transfuzji przetaczania KKCz pacjentom z upośledzonym układem odpornościowym, chorującym na choroby nowotworowe, białaczkę czy inne choroby krwi, dla których szczególnie ważne jest otrzymanie najlepszej jakości KKCz.
Wyniki badań naukowców z JCET pokazują, że w czasie przechowywania KKCz dochodzi do zmian stężeń poszczególnych metabolitów w mieszaninie płynu konserwującego (MKON) zapobiegającego m.in. krzepnięciu, które związane są z metabolizmem erytrocytów oraz procesem ich starzeniem się. Erytrocyty podczas przemian metabolicznych przekształcają glukozę w kwas mlekowy, a z czasem przechowywania dochodzi także do utleniania białek i tłuszczy, powodując spadek ilości lipidów w błonach krwinek czerwonych. Prowadzi to do uwalniania hemoglobiny, wolnego hemu oraz jonów żelaza do środowiska pozakomórkowego, w znacznym stopniu przyczyniając się do zakłócenia stanu równowagi między produktami ubocznymi przemian metabolicznych, czyli zwiększenia stresu oksydacyjnego. Metoda zaproponowana przez zespół naukowców z UJ, w odróżnieniu od innych opisywanych rozwiązań, umożliwia analizę nie tylko różnych frakcji hemoglobiny w MKON, ale przede wszystkim pozwala na jednoczesny pomiar zmian stężenia glukozy, pochodnych kwasu mlekowego, białek i lipidów, co nie jest możliwe w przypadku pomiaru KKCz lub izolowanych krwinek czerwonych, ze względu na dominujący sygnał hemoglobiny. Ta łatwa w użyciu procedura może być stosowana do pomiarów jakości KKCz w szpitalach i centrach krwiodawstwa. Umożliwiłaby rutynowe i nieniszczące analizy, bez konieczności przygotowania próbki dzięki możliwości pomiaru bezpośrednio przez worek, w którym przetrzymywana jest krew, przy użyciu przestrzennej spektroskopii ramanowskiej.
Szybki i łatwy test diagnostyczny nie tylko zmniejszyłby negatywny wpływ przetoczenia krwinek czerwonych o niskiej jakości, ale także pomógłby w ocenie komórek krwinek czerwonych, które się nie przeterminowały i mają odpowiednią jakość, aby mogły zostać przeniesione do biorcy.
Autorzy: Beata Strach, dr Maciej Łojewski
W tym dniu chcielibyśmy opowiedzieć o pomyśle zespołu naukowców z Jagiellońskiego Centrum Rozwoju Leków JCET, który dotyczy oznaczania przy pomocy techniki spektroskopii ramanowskiej jakości koncentratów krwinek czerwonych (KKCz) przeznaczonych do transfuzji. Krwinki czerwone w czasie przechowywania ulegają przemianom biochemicznym, których nasilenie i szybkość zależą od rozmaitych czynników, np. wieku, płci czy kondycji fizycznej dawcy krwi. Wspomniane przemiany wpływają negatywnie na jakość krwi a tym samym na efektywność transfuzji, mogą też skutkować wystąpieniem powikłań u biorcy. Obecnie przed transfuzją dokonuje się tylko makroskopowej oceny poziomu hemolizy czerwonych krwinek na podstawie rozmazu. Brakuje testu pozwalającego na szybką ocenę jakości czerwonych krwinek, które nie uległy hemolizie, ale ich jakość może być zbyt niska. Niezwykle pożądane byłoby zastosowanie szybkiej i powtarzalnej metody, niewymagającej znaczników ani wykwalifikowanego personelu, która jest w stanie określić jakość KKCz. Mogłoby to przyczynić się do zminimalizowania występujących po transfuzji powikłań oraz do poprawienia efektywności transfuzji, co jest szczególnie ważne w przypadku zabiegów transfuzji przetaczania KKCz pacjentom z upośledzonym układem odpornościowym, chorującym na choroby nowotworowe, białaczkę czy inne choroby krwi, dla których szczególnie ważne jest otrzymanie najlepszej jakości KKCz.
Wyniki badań naukowców z JCET pokazują, że w czasie przechowywania KKCz dochodzi do zmian stężeń poszczególnych metabolitów w mieszaninie płynu konserwującego (MKON) zapobiegającego m.in. krzepnięciu, które związane są z metabolizmem erytrocytów oraz procesem ich starzeniem się. Erytrocyty podczas przemian metabolicznych przekształcają glukozę w kwas mlekowy, a z czasem przechowywania dochodzi także do utleniania białek i tłuszczy, powodując spadek ilości lipidów w błonach krwinek czerwonych. Prowadzi to do uwalniania hemoglobiny, wolnego hemu oraz jonów żelaza do środowiska pozakomórkowego, w znacznym stopniu przyczyniając się do zakłócenia stanu równowagi między produktami ubocznymi przemian metabolicznych, czyli zwiększenia stresu oksydacyjnego. Metoda zaproponowana przez zespół naukowców z UJ, w odróżnieniu od innych opisywanych rozwiązań, umożliwia analizę nie tylko różnych frakcji hemoglobiny w MKON, ale przede wszystkim pozwala na jednoczesny pomiar zmian stężenia glukozy, pochodnych kwasu mlekowego, białek i lipidów, co nie jest możliwe w przypadku pomiaru KKCz lub izolowanych krwinek czerwonych, ze względu na dominujący sygnał hemoglobiny. Ta łatwa w użyciu procedura może być stosowana do pomiarów jakości KKCz w szpitalach i centrach krwiodawstwa. Umożliwiłaby rutynowe i nieniszczące analizy, bez konieczności przygotowania próbki dzięki możliwości pomiaru bezpośrednio przez worek, w którym przetrzymywana jest krew, przy użyciu przestrzennej spektroskopii ramanowskiej.
Szybki i łatwy test diagnostyczny nie tylko zmniejszyłby negatywny wpływ przetoczenia krwinek czerwonych o niskiej jakości, ale także pomógłby w ocenie komórek krwinek czerwonych, które się nie przeterminowały i mają odpowiednią jakość, aby mogły zostać przeniesione do biorcy.
Autorzy: Beata Strach, dr Maciej Łojewski